Wąwolnica nazywana jest lubelską Częstochową. Co roku tysiące osób pielgrzymuje przed figurę Matki Bożej Kębelskiej, by dziękować za otrzymane łaski i prosić o kolejne.
W jakiś sposób czujemy się tu domownikami. To miejsce jest domem Matki Bożej, a ona wszystkich przyjmuje. Tutaj jest po prostu lżej. Znikają ciężary, bagaże duchowe codzienności.
Każdy uczestnik niesie jakąś intencję, by polecić ją Maryi, która w Wąwolnicy hojnie darzy łaskami.
Jednodniowa wędrówka we wspólnocie ludzi wierzących jest doświadczeniem, które staje się bliskie także osobom, które nie mogą sobie pozwolić, by wyruszyć na pielgrzymi szlak na dłużej niż jeden dzień.
To doświadczenie wiary, jakie zostaje w pamięci, atmosfera modlitwy i radości, przy tym ogromna życzliwość innych ludzi, którzy idą z nami.
Mimo pandemii ludzie nie zrezygnowali z pielgrzymowania do Matki Bożej. Dużo osób jeździ na modlitwę indywidualnie przez cały rok, ale wiele także chce ofiarować swój trud, idąc w pielgrzymce. Z naszej parafii Garbów Cukrownia na pieszą pielgrzymkę do Wąwolnicy udało się 350 pątników, pod przewodnictwem ks. kan. Mariana Szuby.
Uroczystości rozpoczęła Msza święta o godzinie 7.00 w kaplicy Matki Bożej w Wąwolnicy. O godzinie 18.00 odbyła się Msza święta na placu Różańcowym, a celebrował ją lubelski biskup Adam Bab. O 20.00 odbył się koncert maryjny zespołu muzyki sakralnej Lumen, ku czci Stefana Kardynała Wyszyńskiego „Wszystko stawiam na Maryję”. Po Apelu Jasnogórskim o 21.00 uczestnicy przeszli w procesji światła do Kębła. Tam o 22.00 Mszę świętą celebrował biskup Artur Miziński – sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Kolejna Msza święta rozpoczęła się w bazylice w Wąwolnicy o północy. Po niej zaplanowano czuwanie modlitewne.
Następnego dnia, wczesnym rankiem, w promieniach słońca, cudowna Figura Maryi z Dzieciątkiem została wyniesiona z kaplicy zamkowej na pl. Różańcowy. Maryjną procesję poprowadził ks. Jerzy Ważny, kustosz sanktuarium. Następnie bp Mieczysław Cisło sprawował Mszę św.
Odpowiedzieliśmy na zaproszenie Matki Bożej, przybyliśmy do Niej, by dziękować za Jej wstawiennictwo i prosić o potrzebne łaski, a także dziękować za beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego, który tak bardzo był związany z Wąwolnicą. To dzięki niemu w 1978 r. dokonała się koronacja figury Maryi. Gdy został biskupem lubelskim, tuż po wojnie, polecił ówczesnemu proboszczowi czynić starania o koronację Figury, bo jak miał powiedzieć, „jest cudowna” – powiedział ks. Ważny.
W niedzielę, w południe, sumie pontyfikalnej przewodniczył biskup pomocniczy charkowsko-zaporoski Jan Sobiło. Zwracając się do wiernych, wskazał na Maryję, która przynosi nam Jezusa i prowadzi nas do Niego. Podkreślał też, że Maryja formuje nasze serca, szczególnie tu, w Wąwolnicy. Przyjeżdżają do niej i młodzi, i starsi. Tak jest na całym świecie, wszędzie gdzie Maryja odbiera cześć. Msze koncelebrowali również metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik oraz biskupi: Ryszard Karpiński, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel, Adam Bab i Artur Miziński.
Uroczystości zakończyła msza celebrowana przez ks. inf Jana Pęzioła, egzorcystę lubelskiej archidiecezji.